Komornik? To jeszcze nie koniec

W życiu dochodzi do różnych sytuacji, w których raz znajdujemy się na szczycie, a raz wypatrujemy go z utęsknieniem. Nie znamy bowiem dnia, w którym i do nas przyjdą kłopoty finansowe. Wraz z nimi pojawią się niespłacone długi i zaciągane na ten poczet pożyczki. Stąd prosta droga do bankructwa i zajęcia majątku przez komornika. Jednak czy jego obecność oznacza nasz koniec?

 

Nie broń się!

 

Pisma polecone, które przychodzą do naszych domów mogą dotyczyć najróżniejszych spraw. Najczęściej również tą drogą rozpoczyna się komunikacja na temat zajęcia komorniczego. Nie należy jednak uciekać przed odpowiedzialnością i celowo zbywać urzędników. Często najlepszą formą działania w trakcie kłopotów finansowych jest współpraca. Podjęcie kontaktu z komornikiem pokaże Twoją chęć współpracy, a wówczas może znajdzie się rozwiązanie dla Twoich kłopotów, na którym nie ucierpisz ani Ty, ani Twoja rodzina. Komornicy są skłonni bowiem do rozkładania długu na dogodne raty, które będziesz w stanie spłacać.

 

Wyjście na prostą

 

Najważniejszą zasadą podczas spłaty zadłużenia jest znać swoje prawa. Jeśli nasz majątek został przekazany do dyspozycji komornikowi to nie powinniśmy ufać mu do końca w każdej kwestii. Owszem, istnieją tacy, którzy swoją pracę wykonują rzetelnie i zgodnie z przepisami. Są jednak także Ci, którzy nadużywają przydzielonej im władzy. Przypadkowo nie każdy zdaje sobie sprawę, że w przypadku zajęcia przez komornika emerytury ma on prawo zabrać Ci maksymalnie 25% tej kwoty, by reszta starczyła na pokrywanie codziennych wydatków. Jeśli masz wątpliwości, co do intencji komornika skontaktuj się z jego przełożonym.